Zalewa woda i... krew
Treść
W sobotę w Nowym Sączu na os. Milenium w Nowym Sączu po raz kolejny zalany został parking i bloki przy ul. Królowej Jadwigi. Cuchnąca woda przedostała się do piwnic, zamokły też samochody. Niektórzy mieszkańcy zapowiedzieli, że wystąpią o odszkodowania. Zdaniem przedstawicieli spółki Sądeckie Wodociągi, konieczne są inwestycje, które muszą być wprowadzone do budżetu miasta.
- Po raz kolejny zostaliśmy zalani wodą zmieszaną ze ściekami - mówi jeden z mieszkańców bloków przy ul. Królowej Jadwigi. - W krótkim czasie cuchnąca ciecz dostała się do naszych piwnic. Cała sobotę i niedzielę musieliśmy sprzątać, wynosić zamoczone rzeczy. Może wreszcie władze miasta zainteresują się tą powtarzającą się co jakiś czas klęską? Przecież mieszkamy w środku wielkiego osiedla, prawie w centrum miasta. Wiem, że niektórzy sąsiedzi zamierzają wystąpić z żądaniami odszkodowań, w końcu ponieśliśmy straty, zalane zostały na parkingu samochody.
Sprawa jest skomplikowana. Częściowo na ten temat pisaliśmy kilka dni temu. Wiceprezes spółki Sądeckie Wodociągi Marian Kulig tłumaczy, że problem bierze się stąd, że na os. Milenium w jednej kanalizacji tzw. ogólnospławnej płyną w kierunku oczyszczalni ścieków zarówno wody opadowe jak i ścieki. W przypadku częstych ostatnio gwałtownych ulew (sobotnia miała znamiona prawdziwego kataklizmu), błyskawicznie dochodzi do zapełnienia się starej rury o zbyt wąskim przekroju i w takiej sytuacji żywioł musi sobie znaleźć ujście. Zatem rozlewa się na parking, przedostaje się też do piwnic. Do tego dochodzi jeszcze fakt, iż do sieci na tym osiedlu wprowadzane są także wody burzowe z Gorzkowa.
- Doraźnie problem rozwiązałoby wpuszczenie tych wód w rejonie ronda na ul. I Brygady Legionów bezpośrednio do Kamienicy - podkreśla Marian Kulig. - Wiem, że takie rozwiązanie jest planowane, ale kiedy zostanie zastosowane, tego nie mogę powiedzieć. W dalszej perspektywie musi dojść do gruntownej modernizacji ul. Królowej Jadwigi, przebudowy nie tylko podwójnej jezdni, chodników, skrzyżowań, ale też kanalizacji.
Za tym opowiada się też dyrektor Wydziału Inwestycji Miejskich UM Zygmunt Pawlak. Jego zdaniem, na wyłącaenie kanału opadowego na os. Gorzków i wpuszczenie go do Kamienicy potrzeba ok. 800 tys. zł. Taki projekt jest realny. Obecna Rada Miejska, przgotowując prowizorium budżetowe na rok 2007, powinna to przedsięwzięcie zapisać. Jeżeli to uczyni, trzeba będzie zabiegać, aby decyzję w tej sprawie podtrzymał nowy samorząd, który zostanie wybrany jesienią.
To jednak byłby tylko pierwszy krok. Zdaniem dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg Czesława Żytkowicza, skutecznym lekarstwem może być tylko generalna przebudowa całej ul. Królowej Jadwigi i ul. Limanowskiego.
- To jest ciąg dróg krajowych, ale - zgodnie z obowiązującymi od 1999 roku przepisami - administrowany przez władze miasta. Ta inwestycja musi być przeprowadzona. Trzeba gruntownie przebudować obie jezdnie, skrzyżowania, chodniki, zmienić nieco organizację ruchu, całkowicie wymienić kanalizację, być może nawet rozdzielając sanitarną od deszczowej. Wtedy dopiero te powtarzające się zalania bloków i samochodów skończą się. Moim zdaniem, żeby to zadanie wykonać w sposób kompleksowy, musimy mieć ok. 8-9 mln zł. Trzeba będzie szukać środków w funduszach unijnych, może też zaciągnąć kredyt. Właśnie kończymy przygotowanie dwóch wstępnych wniosków dotyczących komunikacji na drogach krajowych w Nowym Sączu. Tam m.in. znajdzie się ul. Królowej Jadwigi, ale też inne: Kilińskiego, Piłsudskiego, Węgierska, także północna obwodnica. Te wnioski to propozycje na lata 2007-13. Mamy nadzieję, że otrzymamy to wsparcie.
Piotr GryŹlak
"Dziennik Polski" 2006-06-22
Autor: ab