Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Znikające zeznania

Treść

Sejmowa Komisja Sprawiedliwości i Praw Człowieka zajmie się doniesieniami byłego szefa Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusza Kamińskiego, który przytoczył zeznania, jakie w prokuraturze katowickiej miał złożyć gangster z gangu pruszkowskiego Piotr K. ps. "Broda". Miało z nich wynikać, że były skarbnik Platformy Obywatelskiej Mirosław Drzewiecki utrzymywał przestępcze kontakty z tym gangiem, a część wypranych pieniędzy była przeznaczana na finansowanie PO. Prokurator generalny Andrzej Seremet zaprzeczał w mediach, że w zeznaniach, z którymi się zapoznał, takie informacje są zawarte. Kamiński wczoraj potwierdził, że CBA było informowane przez prokuratorów, że takie zeznania padły.
Na jutrzejsze posiedzenie sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka zaproszenie otrzymał prokurator generalny Andrzej Seremet, a swoją obecność potwierdził już także były szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusz Kamiński. Kamiński dwukrotnie zwracał się na piśmie do Seremeta o przekazanie informacji na temat przebiegu śledztwa w sprawie wątków finansowych i korupcyjnych w związku z zeznaniami gangstera Piotra K. ps. "Broda" i - jak wyjaśniał - nie doczekał się satysfakcjonującej odpowiedzi. Były szef CBA podtrzymał wczoraj swoje słowa o tym, iż Centralne Biuro Antykorupcyjne było informowane przez katowickich prokuratorów o zeznaniach gangstera obciążających byłego skarbnika Platformy Obywatelskiej Mirosława Drzewieckiego. Kamiński zaznaczył, iż kierownictwo CBA z katowickimi prokuratorami odbyło w tej sprawie trzy spotkania, w sierpniu 2009 r., a więc wtedy, gdy Drzewiecki był jeszcze ministrem sportu i skarbnikiem PO. Inicjatorem spotkań była prokuratura. - To oni zwrócili się do nas jako kierownictwa CBA z prośbą o współpracę i pomoc w tej trudnej dla prokuratury sprawie. To od nich mieliśmy informacje, czego dotyczą zeznania Piotra K. - powiedział Kamiński.
Były wiceszef CBA Ernest Bejda, który uczestniczył w spotkaniach, stwierdził, iż rozmowy z prokuratorami katowickimi zostały poprzedzone rozmową z jednym z prokuratorów Prokuratury Okręgowej w Warszawie. - Prokurator prokuratury okręgowej na Chocimskiej zasygnalizował mi, o jakiego rodzaju faktach mówił Piotr K. ps. "Broda". Między innymi przekazał mi informację, że prokurator Skrzynecki poinformował go, iż jednym z wątków jest sprawa przekazywania przez "Brodę" pieniędzy Mirosławowi Drzewieckiemu na finansowanie Platformy Obywatelskiej. Dodatkowo powiedział, że Piotr K. ps. "Broda" zeznał, iż te spotkania rejestrował - stwierdził Bejda. Zaznaczył, iż to, że takie właśnie zeznania ubiegający się o status świadka koronnego Piotr K. złożył, potwierdził później podczas spotkania prowadzący sprawę prokurator z katowickiej prokuratury Piotr Skrzynecki. Piotr K. status świadka koronnego uzyskał już po zdymisjonowaniu kierownictwa CBA przez premiera Donalda Tuska. - To nie było zeznanie, że "ktoś coś słyszał", tylko zeznanie, że Piotr K. wręczał pieniądze osobiście - dodał Bejda. Prokurator generalny Andrzej Seremet nie potwierdzał, że przytaczane zeznania rzeczywiście zostały złożone. Wypowiadając się w mediach, stwierdzał, iż nie ma informacji o finansowaniu Platformy ze środków mafijnych w materiałach, z którymi się zapoznał. Byli szefowie CBA zachęcają jednak Seremeta do zasięgnięcia wiedzy u prokuratorów. Po słowach Kamińskiego przywołujących zeznania gangstera Mirosław Drzewiecki stwierdził, iż wypowiedzi na jego temat są nieprawdziwe i zapowiedział wystąpienie przeciwko Kamińskiemu na drogę sądową.
Sprawę bagatelizował wczoraj marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna, w przeszłości sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej. - Absurdalne, niewiarygodne. Cieszę się, że tak szybko zareagował prokurator generalny. Te sprawy trzeba nazywać po imieniu, określać je jako brednie i bzdury - stwierdził Schetyna.
Artur Kowalski
Nasz Dziennik 2011-05-26

Autor: jc